Książka Geneza oraz kształtowanie się więziennictwa w I Rzeczypospolitej, Księstwie Warszawskim i Królestwie Polskim autorstwa Jerzy Czołgoszewski, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie . Przeczytaj recenzję Geneza oraz kształtowanie się więziennictwa w I Rzeczypospolitej, Księstwie Warszawskim i Królestwie Polskim. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze!
abstrakt w j. polskim: Niniejsza praca magisterska poświęcona jest zagadnieniom sądownictwa administracyjnego w Księstwie Warszawskim. Przedstawia podobieństwa i różnice instytucji sądownictwa administracyjnego w Księstwie Warszawskim do Francji. Ukazuje rozwój i kształtowanie się struktur sądownictwa administracyjnego w epoce
Request PDF | On Jan 1, 2010, Wacław Uruszczak published Następstwo tronu w Księstwie Krakowsko-Sandomierskim i Królestwie Polskim (1180-1370) | Find, read and cite all the research you need
Wśród jego zainteresowań badawczych znajdują się: historia administracji w I Rzeczypospolitej, Księstwie Warszawskim, Wolnym Mieście Krakowie, nauczanie prawa i administracji w XIX w., organizacja i działalność prawników na ziemiach polskich w XIX i XX w. wykaz publikacji. tel. 012 663 12 10. e-mail: pawel.cichon@uj.edu.pl.
Jadwigi budować począł Kazimierz Wielki r. 1351. Fundacja przeworska Tarnowskich trwała od roku 1394 do 1846. W Rudołowicach od roku 1446. W Leżajsku fundował Władysław Jagiełło roku 1400. W Chodowie Czesław z Chodowa r. 1381, w Urzejowicach roku 1411, w Łęgonicach r. 1412, w Sieradzu r. 1417, w Giedlarowej r. 1439.
i austro-węgierskich w okresie I wojny światowej. W Księstwie Warszawskim brak było ustawodawstwa drogowego. które regulowałoby kwestie związane z budową, eksploatacją i utrzy-maniem dróg kołowych. Jedynymi drogami kołowymi były tzw. drogi zwyczajne, które były utrzymywane przez okoliczną ludność na
W najbliższy weekend 9-10 lipca 2022 r. na terenie Gminy Hrubieszów odbędzie się VIII ŚWIĘTO STRZELCA KONNEGO. Organizację tego wydarzenia, jako niezwykle atrakcyjnej formy budowania pamięci historycznej, wspiera Fundacja Niepodległości. Promuje ono chlubne tradycje polskiej kawalerii i etos służby Ojczyźnie.
a6gH. Godziny OTWARCIA wszystkich muzeów: W miesiącach od marca do października:DniGodzinyPoniedziałeknieczynneWtorek-sobota10:00 - 17:00Niedziela10:00 - 16:00W miesiącach od listopada do lutego:DniGodzinyPoniedziałeknieczynneWtorek-sobota10:00 - 16:00Niedziela10:00 - 16:00 Godziny OTWARCIA administracji muzeum, ul. Woźna 12: DniGodzinyPoniedziałek-piątek8:00 - 16:00
WYMOWA SŁOWA STRZELEC KONNY SŁOWA, KTÓRE RYMUJĄ SIĘ ZE SŁOWEM STRZELEC KONNY TŁUMACZENIE SŁOWA STRZELEC KONNY Poznaj tłumaczenie słowa strzelec konny na 25 języków dzięki naszemu tłumaczowi wielojęzycznemu. Tłumaczenie słowa strzelec konny na inne języki w tej sekcji zostało uzyskane za pomocą automatycznego tłumaczenia statystycznego, gdzie podstawową jednostką tłumaczeniową jest słowo «strzelec konny». Tłumacz polski - chiński 人马座骑马 1,325 mln osób Tłumacz polski - hiszpański Sagitario caballo 570 mln osób Tłumacz polski - angielski Sagittarius horse 510 mln osób Tłumacz polski - hindi धनु हार्स 380 mln osób Tłumacz polski - arabski القوس الحصان 280 mln osób Tłumacz polski - rosyjski Стрелец Лошадь 278 mln osób Tłumacz polski - portugalski Sagitário cavalo 270 mln osób Tłumacz polski - bengalski ধনু ঘোড়া 260 mln osób Tłumacz polski - francuski Sagittaire Cheval 220 mln osób Tłumacz polski - malajski Sagittarius kuda 190 mln osób Tłumacz polski - niemiecki Schütze Pferd 180 mln osób Tłumacz polski - japoński 射手座馬 130 mln osób Tłumacz polski - koreański 궁수 자리 말 85 mln osób Tłumacz polski - jawajski Sagittarius jaran 85 mln osób Tłumacz polski - wietnamski Sagittarius Horse 80 mln osób Tłumacz polski - tamilski தனுசு குதிரை 75 mln osób Tłumacz polski - marathi धनु घोडा 75 mln osób Tłumacz polski - turecki Yay atı 70 mln osób Tłumacz polski - włoski Sagittario Cavallo 65 mln osób Tłumacz polski - ukraiński Стрілець Кінь 40 mln osób Tłumacz polski - rumuński Sagetator cal 30 mln osób Tłumacz polski - grecki Τοξότης άλογο 15 mln osób Tłumacz polski - afrikaans Boogskutter Horse 14 mln osób Tłumacz polski - szwedzki Skytten Häst 10 mln osób Tłumacz polski - norweski Skytten Horse 5 mln osób TRENDY UŻYCIA SŁOWA «STRZELEC KONNY» Na powyższej mapie ukazano częstotliwość używania słowa «strzelec konny» w różnych krajach. KSIĄŻKI POWIĄZANE ZE SŁOWEM «STRZELEC KONNY» Poznaj użycie słowa strzelec konny w następujących pozycjach bibliograficznych Książki powiązane ze słowem strzelec konny oraz krótkie ich fragmenty w celu przedstawienia kontekstu użycia w literaturze. 1 Wspomnienia o pułku lekkokonnym polskim gwardyi Napoleona I: przez ... Rozmawiałem jeszcze sam na sam z doktorem Deplace, kiedy nas dolatuje hałas z ulicy, pomięszane krzyki francuskie i polskie, wyrażnie bitwa Polaków z strzelcami konnymi gwardyi. Żywo mnie to obeszło, a poczciwy Deplace, jako Francuz ... 2 Gwardie honorowe: gwardia królewsko-polska i oddziały przyboczne w ... Stanowiska te otrzymali także, ale ich faktycznie nie pełnili: płk Bonifacy Jagmin (strzelec konny gwardii, nom. 24 V 1829 r., nie wyjechał do Petersburga, uczestnik wojny polsko-rosyjskiej 1831 r.), płk Benedykt Zielonka (strzelec konny gwardii ... Zbigniew Gnat-Wieteska, 2002 3 Wspomnienia o pułku lekkokonnym polskim gwardyi Napoleona I, przez ... Rozmawiałem jeszcze sam na sam z doktorem Deplace, kiedy nas dolatuje hałas z ulicy, pomięszane krzyki francuskie i polskie, wyrażnie bitwa Polaków z strzelcami konnymi gwardyi. Żywo mnie to obeszło, a poczciwy Deplace, jako Francuz ... Józef ZAŁUSKI (Count, General.), 1865 4 (Wallenstein. Dramatisches Gedicht übers. von Joh. Nep. Karminski.) DRUGI STRZELEC. Szukasz zaczepki? byleś nie żałował! WACH MISTRZ. Cicho! wszakci jéj nie zjadł, tylko pocałował. S C E N A VIII. / (Górnicy wchodzą , i z początku grają z wolna, a potém co raz żywiéj walca. – Piérwszy Strzelec konny ... Friedrich Schiller, Johann Christoph Friedrich von Schiller, 1832 5 Pospolite ruszenie w Wielkopolsce w drugiej połowie XV. wieku _z mieczem w hełmie _ " | –––––– | Konny strzelec, Pieszy strzelec pod |_| 394, 395, 396 |_ i pieszy z mieczem_ 12 L KOTZT WZROTEZET | pełnej i dwaj piesi, z tych je- | 4 | 5 | gra to ; W ",:;""; 14 | 8| 97,42 i 43 —*—- — | Konny strzelec i pieszy ... 6 2 Pulk Strzelców Konnych: "Ziemi Hrubieszowskiej" - Strona 63 Wachmistrz Szkutnik Jan 2 pułk strzelców konnych Hrubieszów" 5 grudnia „Żołnierz Polski" odnotował odzew wchm. M. Koprowskiego, który pisze: „...pojedynek przyjmuję i jednocześnie zamawiam „Żołnierza Polskiego" na przeciąg pół roku ... Dawny ułan i strzelec konny opuścił na chwilę ciało majora, wbił lufę w bok podporucznika, aż tamten jęknął. – Idź stąd, bo ubiję jak psa! I podporucznik uciekł jak zbity pies. Usłyszał coś takiego w głosie majora, że musiał odejść. Są chwile ... 8 Pierwszy Pułk Strzelców Konnych: 1806-1944 - Strona 24 Kilka lat później, na mocy rozkazu z 4 lutego 1826 roku, 1. pułk strzelców konnych otrzymał nazwę Pułku Strzelców Konnych Jego Cesarzewiczowskiej Mości Wielkiego Księcia Aleksandra, Następcy Tronu, Nr 1 . W skład pułku wchodziły 4 ... Zbigniew Gnat-Wieteska, 1995 9 Europa. Rozprawa historyka z historią. Część 2 Monet spędził kilka lat w Afryce, służąc jako strzelec konny i oglądał niezwykłe efekty pustynnego światła na Saharze. Później prowadził systematyczne doświadczenia ze światłem, wielokrotnie malując te same przedmioty. Namalowana ... Po drodze doPuerta del Sol don Ignacio Pérez Hernández, prezbiter z parafii we Fuencarral, idąc ulicą Montera, dostrzega cesarskiego pos a"ca. Francuski strzelec konny z widocznym po9piechem oddala się w górę ulicy, pędząc galopem, ... Arturo Perez-Reverte, 2015 WIADOMOŚCI, KTÓRE ZAWIERAJĄ SŁOWO «STRZELEC KONNY» Sprawdź, o czym dyskutuje się w prasie krajowej i zagranicznej oraz jak jest stosowane słowo strzelec konny w wiadomościach. Klasa Generałów w Age of Wonders III Strzelec konny - dobrze radzą sobie podczas walki na dystansie. Strzelców konnych można używać zarówno w charakterze kawalerii uderzeniowej (flankującej ... « Mar 14» Józef Marchel - historia zwykłego żołnierza Pułku Piechoty w Twierdzy Modlin jako strzelec konny. Gdy wybuchła II wojna światowa, Józef został włączony do Armii Modlin, dowodzonej przez generała ... «Wiadomosci 24, Paz 12»
Po wspaniałym zamku książąt strzeleckich pozostały dziś tylko otoczone parkiem ruiny, które mają swoją długą i burzliwą historię. W 2019 r. prywatny właściciel zakończył remont zamkowej wieży. W lipcu 2021 r. Radni Strzelec Opolskich podjęli uchwałę ws. nadania nazwy strzeleckiemu parkowi krajobrazowemu z 1 poł. XIX w. – Parku Renardów. Pierwotny zamek po raz pierwszy wymieniony jest w źródłach w 1305 r., a wzniesiono go w XIII w. Romantyczne ruiny kryją tajemnicę wielkiej miłości Elżbiety, najpiękniejszej księżniczki z rodu Piastów, córki Alberta, księcia Strzelec, który w prostej linii był potomkiem Władysława Wygnańca. Albert, jako trzeci z kolei syn Bolesława I nie mógł liczyć na zbyt wielką schedę, musiał się więc zadowolić drobnym kąskiem w postaci księstwa strzeleckiego, gdzie czekał na niego niezbyt okazały zamek i niewielka liczba poddanych. Książę, zdając sobie sprawę ze swej niemocy na arenie politycznej postanowił całą swą uwagę skupić na wystroju nowej siedziby. W krótkim czasie stała się ona okazałą rezydencją, godną potężnego władcy. Tu też na świat przyszła jego córka Elżbieta, która po swej matce Agnieszce – córce Burcharda I burgrabiego Magdeburga – odziedziczyła niepospolitą urodę. Uroda, znakomite pochodzenie i okazały zamek jej ojca powodowały, że konkurenci do jej ręki przybywali z odległych zakątków kraju. Kandydatów nie brakowało i za męża pięknej Elżbiecie wybrano najlepszego – księcia kujawskiego Władysława Białego – syna Kazimierza II i wnuka sławnego Konrada Mazowieckiego, najbliższego krewnego królewskiej linii Piastów i wuja Elżbiety, żony Ludwika Węgierskiego. Ślub odbył się w listopadzie 1359 r. a los sprawił, że jasnowłosy młodzieniec i piękna księżniczka zakochali się w sobie bez pamięci. Ponieważ oboje wywodzili się z bocznych gałęzi rodu, znajdujących się na peryferiach wielkiej polityki, mieli to szczęście, że mogli sobie pozwolić na związek oparty na głębokim uczuciu. Po ślubie młodzi zamieszkali w Gniewkowie – stolicy samodzielnego księstwa – i byliby chyba najszczęśliwszą parą XIV-wiecznej Polski, gdyby nie nagła i tajemnicza śmierć Elżbiety w kwietniu 1360 lub 1361 r. Władysław szalał z rozpaczy. Postanowił zrezygnować z księstwa chociaż był jedynym prawowitym spadkobiercą po mieczu sławnego stryja Kazimierza Wielkiego. Bez namysłu, za cenę 1000 florenów oddał w zastaw swoje dobra królowi Kazimierzowi, porzucił wielkopańskie życie i w 1365 r. udał się w podróż do grobu Chrystusa. Niczym błędny rycerz, tułał się po świecie szukając ukojenia i sensu życia. Przez jakiś czas przebywał w szeregach rycerzy Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego zwanych krzyżakami. Zasmakowawszy mnisiego życia przywdział habit i złożył śluby zakonne. I tak oto w 1366 r. zamieszkał we Francji, w opactwie cystersów w Citeaux. Niepokorna natura sprawiła, że wytrzymał tam tylko pół roku. Pod koniec 1366 r. pod osłoną nocy uciekł z klasztoru udając się do Dijon (Burgundia). Za zbiegiem podążył sam opat Jan IV, który chciał zapobiec przejęciu księcia przez inny klasztor. Zrozpaczony opat był gotów wybaczyć Władysławowi ucieczkę pod warunkiem, że książę – w myśl surowej reguły cystersów – wraz z upomnieniem publicznym poniesie karę chłosty. Na nic się zdały prośby opata. Władysław ani myślał powrócić do dragońskiego życia i odmówiwszy powrotu, wstąpił do klasztoru św. Benigna o regule benedyktyńskiej, znacznie lżejszej od cysterskiej. Zwany przez benedyktyńskich mnichów „królem Lancelotem” przebywał tam aż do 1370 r. i gdyby nie bezpotomna śmierć króla Kazimierza Wielkiego prawdopodobnie zostałby w klasztorze aż do śmierci. Na prośbę i koszt poselstwa wielkopolskiego, które nie chciało pogodzić się z objęciem krakowskiego stolca przez obcego Ludwika Węgierskiego, udał się do kurii papieskiej w Awinionie z prośbą o dyspenzę. Niestety, papież Grzegorz XI nie dał się przekonać i nie zwolnił księcia ze złożonych ślubów, co było przeszkodą w ewentualnej walce o tron polski. Władysław nie dał za wygraną. Udał się na Węgry, na dwór króla Ludwika Węgierskiego i jego prosił o wstawiennictwo u papieża. Gdy to nie pomogło, zebrawszy popierające go oddziały awanturników potajemnie, w przebraniu wrócił do Polski i siłą – rabując, paląc i krwawo rozprawiając się ze stawiającymi opór – odebrał swoje księstwo gniewkowskie. Jednakże wobec przewagi sił królewskich musiał ustąpić. Na mocy porozumienia, książę raz jeszcze sprzedał królowi swoje księstwo za cenę 10000 florenów, w zamian za co otrzymał w dożywotnie posiadanie opactwo benedyktyńskie św. Marcina na Węgrzech. Przewrotny los sprawił, że Władysław przeżył też króla Ludwika Węgierskiego i w 1382 r. po jego śmierci raz jeszcze mógł starać się o koronę Polski. Otrzymał nawet papieską dyspenzę lecz trudna sytuacja w kraju i rozbicie obozu Wielkopolan sprawiły, że nie wykorzystał swojej wielkiej szansy. Być może porywczemu i gwałtownemu księciu zabrakło też wytrwałości… Okrutny los sprawił, że „król – mnich” przeżył ukochaną żonę Elżbietę o dwadzieścia siedem lat. Zmarł 1 marca 1388 r. w Strasburgu. Zgodnie z jego ostatnią wolą spoczął w klasztorze w Dijon. Czy wiedział coś więcej o tajemniczej śmierci swojej pięknej żony – trudno zgadnąć. Elżbieta prawdopodobnie została skrytobójczo zamordowana, a jak głosi tradycja, osoba taka powraca do świata żywych jako duch szukający sprawiedliwości. Wróciła i Elżbieta, która na miejsce swoich pośmiertnych wędrówek wybrała zamek ojca w Strzelcach. I choć mijał czas, a gospodarze jej rodzinnego domu wciąż się zmieniali, ona nie pozwoliła zapomnieć o swoim nieszczęściu. Widywano ją przez wieki wędrującą po komnatach i dziedzińcu… Po śmierci ojca Elżbiety, Alberta gdzieś między majem 1370 a marcem 1371 r., samodzielną władzę w księstwie przejęła jego żona Agnieszka, traktując Strzelce jako należną oprawę wdowią. Po krótkim panowaniu księżna zmarła 27 maja 1377 r. i została pochowana obok męża w klasztorze cysterskim w Jemielnicy. Strzelce drogą dziedziczenia przeszły na książęcego bratanka, Bolesława III księcia opolskiego i jego żonę Annę. Kolejnymi właścicielami zamku byli książęta opolscy: Bolesław IV, Bernard książę niemodliński († 1455), Bolesław V (†1460) i Jan Dobry – ostatni książę opolski. Po jego śmierci 27 marca 1532 r. księstwo opolskie, a wraz z nim i Strzelce, przeszły pod panowanie królów czeskich, którzy w drugiej połowie XVI w. stworzyli tzw. „państwo” – duży kompleks majątków, które następnie sprzedali prywatnym właścicielom. W XVI w. zamek przeszedł w ręce króla czeskiego Ferdynanda Habsburga, który oddał go w zastaw margrabiemu Jerzemu Hohenzollernowi. W latach 1551 – 1595 zamek wraz z księstwem był własnością królowej Węgier Izabelli Jagiellonki, wdowy po Janie Zaplyi. W 1562 r. Jerzy von Reden, radca cesarski, za pieniądze pożyczone cesarzowi Ferdynandowi I otrzymał Strzelce w dzierżawę. Z opisu właściciela wiemy, że przejął on zamek znajdujący się w całkowitej ruinie a żadne z pomieszczeń nie nadawało się do zamieszkania. W latach 1562 – 1596 hrabia przeprowadził odbudowę zamku, w czasie której wzniesiono od fundamentów prawe skrzydło budynku, a pozostałe części odrestaurowano. Zamek przykryto dachem z gontów, w jego piwnicach urządzono składnicę win, a na pierwszym piętrze skarbiec. Na odbudowę zużyto ponad 40 tysięcy cegieł. Syn hrabiego, również Jerzy, w 1615 r. wykupił Strzelce na własność, płacąc 80 tys. talarów. W rękach rodziny von Reden zamek znajdował się do 1638 r. Jerzy zmarł w 1637 r. a jego liczny majątek przeszedł na jego jedyną siostrę Małgorzatę, zamężną z przedstawicielem znanego rodu czeskiego Libsteinski – Kolovrat. Dziedziczka zmarła jednak rok później, zostawiając strzelecki zamek swojej córce Annie – żonie członka rady cesarskiej cesarza Fryderyka III Kacpra hrabiego von Colonna (1594 – 1666). Colonnowie, których rodowe nazwisko brzmiało „Fels” pochodzili z Tyrolu, a przodek ich – Leonard Fels za zasługi wojenne we Włoszech otrzymał od admirała rzymskiego Marka Colonny akt przyjęcia go do rodu Colonnów z prawem używania nazwiska i herbu. Kacper cieszył się również poważaniem na polskim dworze. Król Zygmunt III okazywał mu bowiem wielką życzliwość, a król Władysław IV nadał mu godność królewskiego podczaszego. Zjednał sobie też łaskę króla Jana Kazimierza, gdyż w 1656 r., w czasie najazdu wojsk szwedzkich na Polskę, udzielił schronienia w strzeleckim zamku arcybiskupowi gnieźnieńskiemu i kilku prałatom, podczas gdy króla Jana Kazimierza goszczono na zamku w Głogówku. Za taką postawę król okazywał Kacprowi przyjaźń, a królowa Ludwika Maria mianowała go zarządcą zastawnych dóbr w księstwie opolskim i raciborskim. W drugiej połowie XVII w. Colonnowie przebudowali i rozbudowali strzelecki zamek. Prawdopodobnie w tym okresie zostało wybudowane południowe skrzydło zamku, zamykające dziedziniec od strony południowej. W tym też czasie Opolszczyznę nawiedziła straszna epidemia cholery, która zbierając okrutne żniwo nie ominęła Strzelec. Colonnowie byli właścicielami zamku do końca XVIII w. Ostatnim z rodu był Filip hr. Colonna (1755 – 1807), który zarządzał rozległymi dobrami wraz z Franciszkiem von Haraszowskim. Nowi zarządcy byli bardzo zaradni i nie bez kozery uważa się ich za twórców przemysłu hutniczego na historycznym Górnym Śląsku. Założyli bowiem wiele pieców hutniczych jak: Kolonowskie (od nazwiska Colonna), Haraszowskie (od nazwiska pełnomocnika), Fosowskie (od inspektora Vossa), Kowolowskie (od następcy Haraszowskiego Kowolika). Roczna ich produkcja wynosiła w 1804 r. 20 000 centarów surówki i 16 000 prętów. W tym okresie powstał w północnej części powiatu strzeleckiego, wzdłuż rzeki Małej Panwii, cały szereg nowych kolonii: Filipolis, Bemowskie, Świerkle. Ponieważ w rzece odczuwano brak wody, Colonna wybudował wielką śluzę oraz kanał o długości 8,5 km. Hrabia Filip nie był żonaty. Przeżył nieszczęśliwą miłość do hr. Lüttichau i pocieszał się ciągłymi wyjazdami za granicę. Często przebywał w Berlinie, gdzie któregoś razu w miłosnym porywie swój pyszny majątek chciał przepisać, jak się wyrażał „pięknej Królowej” Luizie, żonie Fryderyka Wilhelma III. Opamiętał się jednak i gdy bawił na Węgrzech pogłębiła się jego choroba – puchlina wodna. Zmuszony do powrotu do domu zmarł jadąc karetą w lipcu 1807 r. na apopleksję, koło miejscowości Sztara, w wieku 52 lat. Jego ogromny majątek – wartości ok. 3 milionów talarów – nie miał dziedzica. Początkowo majątkiem zarządzał kurator Vietsch, następnie przekazano go licznym spadkobiercom, wśród których znalazł się Andrzej hrabia Renard, któremu przypadły dobra w Strzelcach wartości 620 000 talarów. Objął je po uzyskaniu pełnoletności w 1815 r. Renardowie byli francuską rodziną kupiecką osiadłą w początkach XVIII w. w Warszawie skąd poprzez małżeństwa przybyli na Śląsk. Generał wojsk saskich, hrabia Andrzej Maria Renard odziedziczył Strzelce w 1812 r. Przedtem posiadłość była własnością jego rodziców, Jana Babtysty II oraz hrabiny Aloysy von Gaschin. Po uzyskaniu pełnoletności i objęciu majątku, hrabia Andrzej od razu przystąpił do inwestycji. Zaradność i rozwaga sprawiły, iż udało mu się skoncentrować w swoich rękach poważną część przedsiębiorstw hutniczych Górnego Śląska, dzięki czemu obok Hohenlohego, Donnersmarcków i Ballenstremów zaliczany był do „baronów węglowych”. Renard potrafił dostrzec również konieczność wyjścia swojej działalności gospodarczej z dotychczasowej jej formy i terenu. Przejawem tego było z jednej strony przekształcenie majątku w spółkę akcyjną (1854), a z drugiej – jego zaangażowanie w przedsiębiorstwa położone na nowych, odległych terenach. I tak oto, w 1851 r. nabył położoną w Nowym Bytomiu hutę „Pokój”, w 1857 r. wydzierżawił hutę „Marta” w Katowicach. Podniecony płynącymi zyskami nie poprzestał na tym. Idąc dalej na wschód, w 1865 r. wykupił z rąk hrabiego Stolberga – Wernigerodego majątki Modrzejów i Sielce, gdzie z czasem miała powstać kopalnia „Renard” (późniejsza kopalnia „Sosnowiec”). Hrabia Andrzej posiadał też wybitne zdolności techniczne i handlowe. Zbudował „Renardhütte”, odlewnię i koksownię. W 1826 r. zainstalował amerykańskie młyny zbożowe w Jasielnicy i Zawadzkiem, w 1833 pudlingarnię w Żędowicach, a w 1842 r. rozbudował torfownię w Łaziskach dającą 75% ogółu torfu na historycznym Śląsku. Był też głównym potentatem w gorzelnictwie. Obok dbania o rozwój przemysłu, hrabia Andrzej inwestował też w hodowlę owiec i koni. W założonej przez siebie stajni w Strzelcach trzymał 50 koni, w tym sprowadzane z Anglii pełnej krwi ogiery. Jego liczne w tym celu podróże zaowocowały fascynacją modnymi wówczas w całej Europie parkami angielskimi. Hrabia postanowił mieć taki u siebie w Strzelcach. W 1832 r. wynajęty w tym celu ogrodnik Schmidt rozpoczął żmudną, mającą trwać blisko 30 lat pracę zakładania na obszarze 62 ha strzeleckiego parku. W pobliżu zamku zbudował staw, a całość uzupełnił wzgórzami, nad usypywaniem których pracowały setki robotników. Drzewa wyciągano z korzeniami z okolicznych lasów; aż 16 wołów przyciągnęło z klasztoru w Jemielnicy olbrzymią starą lipę. W cieniu parkowych drzew hrabia polecił zbudować mauzoleum, w którym pragnął spocząć. Wzorem parku poczdamskiego, okoliczne pola obsadzono krzewami i grupami drzew. W pobliżu parku założono szkółkę drzewną, olbrzymi ogród warzywny, domek brzoskwiniowy, truskawkowy i winny. Koszt urządzenia parku wyniósł pokaźną sumę 200 tys. marek. Przebudowie uległ też zamek, który odrestaurowano w stylu neogotyckim. Z szerokiego, zdobionego licznymi kolumnami balkonu widoczna była Góra św. Anny, a ze zbudowanej w 1840 r. wieży Ischl (była to tzw. świątynia dumania, ofiarowana przez hrabiego żonie Eufemii) można było podziwiać Sudety. Wszystkim tym zmianom przyglądała się zjawa Elżbiety, która mimo upływu czasu, wciąż nie pozwoliła zapomnieć o swoim nieszczęściu. Aby ukoić duszę zabłąkanej księżniczki pobożna żona hrabiego Eufemia von Rudno Rudzińska, w przyzamkowym parku kazała wystawić pomnik pięknej Piastówny. Ponieważ nikt nie wiedział, jak wyglądała żyjąca dawno temu Elżbieta, nadano jej postać rzymskiej bogini Ceres (grecka Demeter). Kult tej bogini obiecywał bowiem nie tylko urodzaj w życiu doczesnym ale również nieśmiertelność i szczęśliwe życie po śmierci. Andrzej i Eufemia von Renardowie mieli trzy córki (Marię żonę Benna Tschirschky – Reichell i Ludmiłę żonę Brühla a potem Schlieffena) i dwóch synów. Niestety, ich rodzinne szczęście zostało zakłócone wczesnymi zgonami. Pierwsza zmarła (w wieku 52 lat) Eufemia. Rok później, w 1855 r. zginął młodszy syn Hipolit, który nie zdjąwszy strzelby z szyi, niechcący postrzelił się w czasie miłosnych pieszczot ze swoją siedemnastoletnią żoną Laurą. Los nie był łaskawy też dla drugiego syna – Jana, który w 1855 r. dostał wreszcie zgodę ojca na małżeństwo ze swoją wielką, niezbyt bogatą miłością Anną baronową von Spies – Büllesheim. Po krótkim okresie szczęścia Anna zmarła przy pierwszym połogu. Był to cios, po którym Jan nigdy nie przyszedł do siebie. Szukając ukojenia rzucił się w wir polityki. Od 1861 r. był posłem regencji opolskiej do pruskiej Izby Deputowanych, a później do Reichstagu. W 1866 r. brał udział w wojnie prusko – francuskiej w korpusie gen. Stolberga, biorąc udział w walkach pod Oświęcimiem. Jako członek powiatowej komisji szkolnictwa i poseł powiatu położył wielkie zasługi dla podniesienia szkolnictwa w regionie. Miał poważny udział w założeniu gimnazjum w Strzelcach, które na jego cześć nazwano „Johanneum”. Jego wielką pasją był sport konny. Od 1861 r. prowadził sławną stajnię wyścigową w Olszowej, a ówczesne „Daily Telegraph” zaliczyło go w poczet najbardziej znanych koryfeuszy sportu konnego. 30 czerwca 1869 r. przebywając w Berlinie hrabia Jan ożenił się powtórnie z Wilhelminą hr. Schwerin z domu Ebel, z którą miał ukochaną córkę Joannę Marię. Zmarł w pełni sił mając zaledwie 45 lat 7 marca 1874 r. w Wiedniu, po przeprowadzonej operacji wrzodu ucha, po której nastąpił krwotok i zakażenie. Było to strasznym szokiem dla jego ojca Andrzeja. Stroskany i osamotniony hrabia nie żył długo po tej stracie. Zmarł 21 listopada 1874 r. mając prawie 80 lat. Panem na majoracie w Strzelcach został wnuk Andrzeja i Eufemii Mortimer bar. Tschirschky – Reichell. Z uwagi na swój majątek otrzymał pruskie uznanie tytułu hrabiowskiego z dołączeniem nazwiska Renard. Odtąd występował jako hr. Tschirschky – Renard. Nowy właściciel był zapalonym myśliwym, toteż urządzał wielkie polowania, w których, w latach 1890, 1896, 1897, 1902 i 1904 brał udział sam cesarz Wilhelm II. W czasach, gdy był on właścicielem zamku doprowadził do niego bieżącą wodę oraz wybudował we wnętrzu wiele łazienek i toalet. Mortimer zmarł w klinice we Wrocławiu 18 marca 1908 r., mając 64 lata. Strzelce znów zostały bez gospodarza, gdyż hrabia nie był żonaty. Objął je wnuk Andrzeja i Eufemii, Karol hr. Brühl. Powtórzyła się sprawa zmiany nazwiska, a majątek nowego właściciela wyceniono w 1911 r. na 10 –11 milionów marek. Niestety, hrabia Karol mimo dwukrotnego małżeństwa był bezdzietny. Zmarł w 1923 r. Kolejnym właścicielem majątku został syn Jerzego i Ludmiły, Jerzy hr. Schlieffen. I ten uzyskał zezwolenie na używanie nazwiska hr. Schliffen – Renard. W 1932 r. Jerzy zrzekł się zarządzania majoratem na rzecz siostrzeńca Wolfganga hr. zu. Castell – Castell. Po jego śmierci 8 lutego 1940 r., właścicielem został jego syn Prosper zarządzający majątkiem do 1945 r. Dnia 21 stycznia 1945 r. wojska Armii Czerwonej wkroczyły do Strzelec. W odwecie za zabicie oficera sowieci spalili miasto. Spłonął również zamek. Po wspaniałej budowli zostały tylko ruiny. Nie ma też śladu po pomniku księżniczki Elżbiety, który został rozebrany w latach 60. XX w. W 1965 r. ruiny zamku zostały wpisane do rejestru zabytków województwa opolskiego. Zamek powoli podnosi się z ruiny. W 2014 r. projekt rewitalizacji zamku opracowało Biuro Projektowe GRAF w Strzelcach Opolskich (link poniżej). Pomysł porzucono. W 2019 r. prywatny właściciel zakończył remont zamkowej wieży. W lipcu 2021 r. Radni miasta podjęli uchwałę ws. nadania nazwy strzeleckiemu parkowi. Park krajobrazowy z 1 poł. XIX w., którego kompozycję kształtowano przez ponad ćwierć wieku nosi dziś nazwę „Parku Renardów”. Jak wspominała księżna Sybilla von Reuss, żona Wolfganga zu Castell-Castell: Czymś wspaniałym był strzelecki park! (…) Założył go Andrzej Renard, który był zaprzyjaźniony z hrabią von Pückler-Muskau. On to założył wspaniały park przy swojej siedzibie w Bad Muskau. Strzelecki park miał ponad 280 mórg i był założony w angielskim stylu, z grupami drzew, z ciągnącymi się łąkami i przeróżnymi stawami. Ścieżki i dróżki były szykowanie ułożone. To był przepiękny widok. Polecamy:
Żołnierze 2. Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich Żołnierz na koniu to w powszechnej świadomości ułan. Rzeczywistość jest jednak nieco bardziej skomplikowana. W przedwojennej Polsce, której symbolem armii była właśnie kawaleria, funkcjonowały trzy główne formacje tego typu: szwoleżerowie, ułani i strzelcy koni. Różnice między nimi na pierwszy rzut oka były niezauważalne, lecz dla samych zainteresowanych niezmiernie ważne, bo jak informowała jedna z żurawiejek: „Tak mówiąc między nami, strzelcy nie są ułanami”. Który 1. Pułk Ułanów będzie 1. Pułkiem Ułanów? W II RP istniało 40 pułków kawalerii, na które składały się: 3 pułki szwoleżerów, 27 pułków ułanów i 10 pułków strzelców konnych. Ten podział narodził się w pierwszych latach niepodległości, w czasie walk o granice. Po zakończeniu I wojny światowej formacje polskie, które dotychczas biły się przy boku różnych państw tego konfliktu nagle zaczęły tworzyć odrodzoną armię polską. Szybko okazało się jednak, że poszczególne grupy oficerów i żołnierzy wywodzących się z różnych oddziałów rozpoczęły rywalizację o prestiż i wpływy w nowym wojsku. Nie inaczej było w kawalerii. Wizyta prezydenta Ignacego Mościckiego w 1. Pułku Ułanów Krechowieckich w Augustowie, lipiec 1932 r. Jednym z pierwszych problemów było nazewnictwo i numeracja poszczególnych pułków. Zarówno bowiem w Legionach, jak i w Korpusach Polskich w Rosji istniały pułki ułanów o tożsamej numeracji. Wszystkie one co prawda, przynajmniej formalnie, zostały jeszcze w trakcie trwania I wojny światowej rozwiązane przez zaborców, jednak ich żołnierze wraz z nastaniem niepodległości dążyli do ich odtworzenia. Na tym tle kłopoty pojawiły się już w październiku 1918 r. Wtedy to Rada Regencyjna podjęła decyzję o formowaniu polskiej armii. I tak w Warszawie, a także w Kielcach, Olkuszu, Piotrkowie i Będzinie odtwarza się 1. Pułk Ułanów złożony w znacznej mierze z kawalerzystów z I Korpusu Polskiego. Z kolei na Lubelszczyźnie, w okolicach Hrubieszowa, dokładnie w tym samym czasie powstaje również 1. Pułk Ułanów, tyle że złożony z weteranów Legionów Polskich. Jak nietrudno się domyślić taka sytuacja była nie do zaakceptowania przez dowództwo. Pułki legionowe były jednak dwa, z kolei tych z formacji z Rosji sześć. Do tego dochodziły też oddziały formujące się już w odrodzonej Polsce na bazie dawnych regimentów państw zaborczy. Przykładem tego jest chociażby 8. Pułk Ułanów z Krakowa, który dosłownie zastąpił w tym mieście austriacki 1. Pułk Ułanów. Ponadto oddziały jazdy istniały również w armii powstania wielkopolskiego. Sytuację komplikował jeszcze bardziej fakt, że nowo powstające jednostki, prócz numerów, same dla siebie wybierały nazwy. Późniejszy 9. Pułk Ułanów był bardzo przywiązany do obranego przez siebie określenia „strzelcy konni”. Z kolei formująca się we Francji Błękitna Armia używała nazwy „szwoleżerowie" dla swoich pułków kawalerii. Problemy z numeracją i nazewnictwem zaczęto rozwiązywać na początku 1919 r. W styczniu rozkazem Naczelnego Wodza 1. Pułk Ułanów składający się z legionistów stał się 1. Pułkiem Szwoleżerów. Nazwę szwoleżerowie uzyskał też wywodzący się z II Brygady Legionów, 2. Pułk Ułanów. Pułki ułańskie z formacji powstałych w Rosji pozostały przy swoim nazewnictwie i numeracji. Natomiast przybywające w maju 1919 r. z Francji pułki szwoleżerów stały się we wrześniu oddziałami dragonów, by po miesiącu przemianować je na strzelców konnych. Poza jednostkami Błękitnej Armii tę nazwę zastrzeżono też dla tzw. kawalerii dywizyjnej. Oznaczało to, że strzelcy konni nie działali jako zwarte pułki. Po prostu poszczególne szwadrony były poprzydzielane do większych zgrupowań piechoty, gdzie wspomagały ich działania np. pełniąc służbę rozpoznawczą. W 1920 r. w obliczu bolszewickiego zagrożenia, przy pułkach jazdy powstawały nowe formacje ochotnicze. Przy ich nazewnictwie i numeracji przyjęto prostą zasadę. Do numeru pułku, przy którym formował się nowy oddział dodawano 200. I tak np. przy 15. Pułku Ułanów stworzono 215. Po zakończeniu działań wojennych z jednostek ochotniczych zazwyczaj znikała środkowa cyfra. Dlatego wspomniany 215. Pułk Ułanów stał się później 25. Pułkiem Ułanów. Nieco inaczej postąpiono z Pułkiem 201., który tworzony przy 1. Pułku Szwoleżerów przekształcił się w 3. Pułk Szwoleżerów. Gwardia i cała reszta Podział, który narodził się w okresie walk 1918-1920 przekładał się także na względy prestiżowe. Szwoleżerowie różnili się od reszty kawalerzystów nakryciem głowy. Nosili oni okrągłe czapki typu angielskiego zamiast rogatywek. Żołnierze 1. Pułku Szwoleżerów specjalnie nie ukrywali też tego, że dążą do uzyskania tytułu jednostki gwardyjskiej, czyli elity wojska. Mówiła o tym nawet jedna z żurawiejek: Szwoleżery kręcą głową, chcą być Gwardią Narodową. Asysta 1. Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego podczas wizyty nuncjusza apostolskiego, 1936 r. To marzenie poniekąd ziściło się po zamachu majowy. Szwoleżerowie 1. Pułku stanęli wówczas po stronie swojego szefa, czyli Józefa Piłsudskiego. Podobnie postąpił zresztą 7. Pułk Ułanów składający się również z wielu dawnych legionistów I Brygady. Po przejęciu władzy przez piłsudczyków doprowadzono do likwidacji Szwadronu Przybocznego Prezydenta RP, włączając go jako 2. szwadron do 1. Pułku Szwoleżerów. Od tego momentu to ta jednostka asystowała podczas wizyt najważniejszych zagranicznych gości czy uświetniała wszystkie centralne uroczystości. Niekiedy również ten przywilej spotykał wspomniany 7. Pułk Ułanów stacjonujący w Mińsku Mazowieckim i 1. Pułk Strzelców Konnych z Garwolina. Ten ostatni oddział spośród wszystkich pułków strzelców konnych cieszył się największym prestiżem. Być może wpływała na to bliskość garnizonu od Warszawy. Lecz strzelcy konni w kawaleryjskiej hierarchii byli najmniej poważani. Takie postrzeganie tych oddziałów pojawiło się jeszcze w okresie odradzania się Wojska Polskiego. Zupełnie inaczej było za czasów wojen napoleońskich, kiedy to strzelcy konni byli formacją elitarną. Trudno orzec, co wpłynęło na taką zmianę ich oceny. Pod względem wyszkolenia czy wykorzystania w walce pułki strzelców konnych, ułanów czy szwoleżerów wcale się nie różniły. O tym, który pułk cieszył się największym prestiżem często decydował jego szlak bojowych z okresu 1918-1920, a tu strzelcy konni ze względu na swoje rozproszenie w tym czasie, częstą zmianę numeracji i oficjalnego przydziału nie mogli konkurować ze zwartymi pułkami ułanów i szwoleżerów. Dopiero w okresie pokoju dowództwo polskie postanowiło scalić wszystkie szwadrony strzelców konnych w zwarte jednostki i wykorzystywać je w starciach nie jako kawalerię dywizyjną, lecz jako samodzielne formacje zgrupowane w osobne pułki. Niemniej była to nadal kawaleria, co w świadomości społecznej już sytuowało ich wyżej od żołnierzy innych broni. Dlatego przodek szwoleżer, ułan czy strzelec konny to do dziś powód do dumy.
Daję pięć gwiazdek. Super zorganizowane półkolonie, sympatyczni ludzie, ciekawe zajęcia, Dzieci pomimo iż trafiły na deszczowy tydzień nie chciały z tamtąd wychodzić. Dziękuję bardzo w imieniu dziewczynek i swoim. Więcej Stadnin Koni z Strzelec Opolskich Konie towarzyszą mi od najmłodszych lat życia, jest to moja wieloletnia pasja. W przeciągu 15-stu lat dopracowałam najważniejsze techniki, co w konsekwencji doprowadziło do licznych trofeów osiągniętych w dziedzinach Westernu. Nasza stajnia oraz konie prowadzone z należytym zaangażowaniem gwarantują świetną zabawę połączoną z ciężką pracą. Doświadczenie nabyte podczas zawodów i lat pracy, przelewamy na młodych i starszych amatorów jeździectwa. Doceniamy włożony wysiłek i pomagamy w realizowaniu marzeń. Otwieramy furtkę do krajowych jak i międzynarodowych zawodów. Naszą specjalnością są jazdy w stylu Westernowym. Dołącz do naszych Stadnin Koni w Strzelcach Opolskich Działasz na rynku jako Stadnina Koni i szukasz nowych Klientów z Strzelec Opolskich lub okolic? Załóż konto i realizuj potrzeby zainteresowanych Klientów z Oferteo! Jesteśmy firmą wykonującą usługi typu jazda konna, transport koni, pensjonat dla koni. Świadczymy usługi na rynku od 2015. Obszar naszej dostępności to Oleski. Najważniejsze jest dla nas zadowolenie Klienta. Jakubówka to ośrodek jazdy konnej w Zbrosławicach, gdzie w kameralnej atmosferze i pod okiem doświadczonego instruktora możecie nauczyć się jeździć konno, podszkolić posiadane już umiejętności, skorygować dosiad, przygotować się do kursów i egzaminów państwowych. Prowadzimy też sprzedaż pasz dla koni i karm dla psów, jak też zajmujemy się remontami przyczep do przewozu koni. Szczegóły na naszej stronie www. -kompleksowa wycinka drzew -wycinka drzew w trudno dostępnych miejscach (przy budynkach, liniach energetycznych, cmentarzach) - prace wysokościowe przy użyciu podnośnika koszowego -zabezpieczanie drzew, gałęzi oraz konarów przed wyłamaniem ( zakładanie specjalistycznych wiązań) - zrąbkowanie gałęzi Jesteśmy małą firmą, kochamy przyrodę, a drzewa to nasza pasja. Specjalizujemy się w pielęgnacji i wycince trudnych drzew. Nasza firma działa na terenie całej polski, posiadamy doświadczenie, wiedzę oraz specjalistyczny sprzęt, dzięki czemu jesteśmy w stanie zrealizować każde zadanie związane z wycinką drzew. Mam 25 letnie doświadczenie jako jeździec i zawodnik oraz w pracy z końmi i ludźmi. Indywidualnie podchodzę do każdej pary: konia i jeźdźca. Zwracam uwagę na porozumienie z koniem, wzajemne zaufanie i długotrwałe efekty. Moje doświadczenie i spokój w pracy dają efekty i zadowolenie jeźdźca i konia. W pracy z końmi i jeźdźcami zwracam szczególnie uwagę na rozluźnienie, harmonię, komunikację i dialog. Pracuje z jeźdźcami i końmi na różnym etapie zaawansowania, od rekreacji poprzez zawody amatorskie, przygotowanie do odznak jeździeckich jak i do zawodów w dyscyplinie skoków. Mam cierpliwość i jednocześnie konsekwencję w pracy. Lubie pracę z folblutami i końmi wrażliwymi, które niejednokrotnie są problematyczne dla swoich opiekunów. Nie Właściciele stajni bardzo mili, znający się na swojej pracy, konie u nich są rozpieszczane i traktowane jak członkowie rodziny, w sklepie duży wybór i niskie ceny, właściciele z chęcią doradzają w wyborze sprzętu nic nie narzucając. Z całego serca mogę polecić stajnie, oraz sklep. Dzień dobry, chętnie podejmiemy się wykonania usługi. Jesteśmy brygadą budującą domy i wykonującą kompleksowe remonty na Śląsku i okolicy. Mamy 13 lat doświadczenia w branży. Zapraszam do kontaktu. Zostawiliśmy psa na 10 dni w psim hotelu, pierwszy raz zostawiany w obcym miejscu z obca osoba, młody piesek pełen energii. Jednak świetna opieka i podejście do zwierząt przekroczyły nasze oczekiwania. Pieska odbieraliśmy wypoczętego i naprawdę było widać, że świetnie spędził ten czas na zabawie z pieskami właścicielki. Gorąco polecam, zwierzęta trafiają do osoby która kocha zwierzęta i to widać, a do tego mnóstwo miejsca do wybiegania się dla zwierząt. Pozdrowienia. ZAPRASZAMY zarówno tych, którzy chcą po prostu spędzić miło wolny czas i przy okazji podnieść swoje umiejętności jeździeckie (bądź rozpocząć swoją przygodę z jazdą konną), jak i osoby regularnie jeżdżące konno. Tym, którzy traktują jazdę konną jako doskonałą formę spędzania wolnego czasu, bez aspiracji sportowych, gwarantujemy rzetelną naukę przy jednoczesnym uwzględnieniu ich wymagań. Stajnia powstała z pasji w 2012 roku. Ośrodek znajduje się na terenie Ligoty Zameckiej, niecałe 2 kilometry od centrum Kluczborka. Dojazd samochodem nie zajmie Państwu więcej niż 10 minut. To czysta oszczędność czasu i pieniędzy! Zapraszamy na jazdy z licencjonowanym instruktorem PZJ. Nauka dla każdego chcącego rozwijać się jeździecko. Obozy oraz półkolonie . Wyjazdy w teren. Ranking Stadnin Koni obejmuje również takie miejscowości jak: Strzelce Opolskie, Zawadzkie, Kolonowskie, Jemielnica, Leśnica, Izbicko, Szymiszów, Ujazd, Błotnica Strzelecka, Żędowice, Kielcza, Raszowa, Szczepanek, Otmice, Krośnica, Niezdrowice, Kalinowice, Dziewkowice, Kadłub, Piotrówka. więcej...
strzelec konny w księstwie warszawskim